W Monachium w dzielnicy Maxvorstadt doszło do dramatycznego incydentu 13.02.2025.
W czwartek w południe kierowca wjechał w grupę demonstrantów.
Według informacji policji z godzin wieczornych, w wyniku zdarzenia rannych zostało co najmniej 30 osób, w tym dzieci.
Służby ratunkowe potwierdziły, że jedna osoba wymagała reanimacji na miejscu – prawdopodobnie było to dziecko.
Oberbürgermeister Monachium, Dieter Reiter, wyraził głębokie poruszenie tym wydarzeniem i potwierdził, że wśród rannych są dzieci.
Samochód wjechał w pochód strajkujących Verdi
Zaatakowana grupa to uczestnicy demonstracji zorganizowanej przez związek zawodowy Verdi.
Kierowca samochodu wyprzedził radiowóz policyjny, który zabezpieczał tył manifestacji, a następnie wjechał w zgromadzonych z prędkością ponad 50 km/h.
Do zdarzenia doszło nieopodal monachijskiego Stiglmaierplatz.
Na początku nie było możliwe dokładne oszacowanie liczby rannych, ponieważ wiele osób uciekło do okolicznych budynków, aby się ochronić – poinformował Gerhard Peschke, rzecznik monachijskiej straży pożarnej.
Premier Bawarii: „Podejrzenie o atak”
Premier Bawarii, Markus Söder (CSU), określił zdarzenie jako „Podejrzenie o atak”.
Policja potwierdziła, że kierowcą był 24-letni obywatel Afganistanu mieszkający w Monachium.
"Za każdym razem reagujemy z rozwagą, ale nasza determinacja rośnie.
To nie jest pierwszy taki przypadek i kto wie, co jeszcze może się wydarzyć" – powiedział Söder, podkreślając, że obok wyjaśnienia incydentu konieczne będzie wyciągnięcie odpowiednich konsekwencji.
Możliwe motywy ekstremistyczne
Okoliczności zdarzenia są nadal badane przez śledczych.
Minister sprawiedliwości Bawarii, Georg Eisenreich, poinformował, że śledztwo prowadzi „Bawarskie Centrum ds. Walki z Ekstremizmem i Terroryzmem” przy Prokuraturze Generalnej w Monachium. Policja nie wyklucza tła ekstremistycznego.
Według informacji przekazanych przez agencję prasową dpa, podejrzany miał wcześniej udostępniać treści o charakterze islamistycznym w mediach społecznościowych.
Pierwszy o tym fakcie poinformował niemiecki tygodnik "Der Spiegel".
Służby przeszukały mieszkanie mężczyzny w monachijskiej dzielnicy Solln w poszukiwaniu dowodów.
5000 policjantów w Monachium – mimo to atak się powiódł
Warto zaznaczyć, że w Monachium przebywało około 5000 funkcjonariuszy policji ze względu na odbywającą się w mieście Konferencję Bezpieczeństwa.
Funkcjonariusze byli obecni w całym centrum miasta, a mimo to nie udało się zapobiec tragicznemu incydentowi.
Demonstracja związku Verdi była oficjalnie zabezpieczona przez policję, jednak sprawca zdołał ominąć wszelkie podjęte środki ochrony i przeprowadzić atak.
Konsekwencje i reakcje polityczne
Incydent ten wywołał falę dyskusji na temat skuteczności ochrony imprez masowych oraz polityki imigracyjnej Niemiec.
Niemieckie władze zapowiadają dalsze zaostrzenie przepisów dotyczących monitorowania potencjalnych zagrożeń ekstremistycznych.
Zdaniem ekspertów incydent może mieć dalekosiężne skutki dla bezpieczeństwa publicznego w kraju.
Co sądzisz o tej sytuacji?
Czy podjęte środki bezpieczeństwa były wystarczające?
Jakie działania powinny zostać wdrożone, aby uniknąć podobnych tragedii w przyszłości?
Podziel się swoją opinią w komentarzu poniżej!
Dodawanie i czytanie komentarzy jest możliwe tylko po zalogowaniu się na Facebook.com